Do związku wkrada się monotonia, bo on wraca zmęczony z pracy, a Ty jesteś wyczerpana pracami domowymi i opieką nad dziećmi. Zanika nić porozumienia, zbliżenia nie są już tak ekscytujące, bo do nich też wkradł się schematyzm. A Ty się biedna zastanawiasz, jak to zmienić, bo już dłużej w ten sposób nie możesz.

napisał/a: mnonka 2009-08-21 17:19 Chodzi o to żeby nie kupował tych samych rzeczy. napisał/a: agnes_joan 2009-08-21 18:03 albo zasugeruj czyj styl Ci sie podoba..np ten Twój kolega tak slicznie sie ubiera napisał/a: April211 2009-08-21 18:12 powiedz mu w prost ze chciala bys by zmienil styl bo wtedy bardziej bedzie ci sie podobal np. lub powiedz jak to sie twoj kolega fajnie nie ubiera. napisał/a: whisper2 2009-08-21 20:29 nie da się napisał/a: fliebe 2009-08-21 20:42 oj trudno z moim też tak było...tyle że on czasu nie ma by pochodzić po sklepach więc musi chodzić w tym co ja mu kupuje...najlepiej jak mu powiesz, że tak czy tam byłoby mu ładnie, albo porównaj go z kimś, albo hmm nie wiem napisał/a: lale3ka 2009-08-21 21:01 Delikatnie wytłumaczyć, że byłoby Ci miło gdyby założył to czy tamto ;) napisał/a: kapliczka 2009-08-21 22:01 nic na sile, kochaj go jakim jest bo od ciebie ucieknie napisał/a: kasia038 2009-08-21 23:42 Nie da się chyba że sama zaczniesz mu kupować. napisał/a: Ewunia1990 2009-08-22 00:37 Jezeli ma swój styl i go lubi to ciezko bedzie przekonać napisał/a: anoli55 2009-08-22 09:42 Raczej kupowanie jemu to kiepski sposób bo potem będziesz mu kupować do końca życia napisał/a: kotek115 2009-08-22 13:14 a dlaczego ma zmieniac swoj styl tak ławo go nie przekonasz :( napisał/a: tanika 2009-08-26 00:45 Najlepszym sposobem na zmiane faceta jest dyskretnie mu wmówić że to jego decyzja i go chwalićZaczni się zachwycać panami z waszego otoczenia(sąsiada,przyjaciela męża,znajomego) - styl których chciała byś widzieć na swoim mężczyznie,ale dyskretnie i regularnie, on podświadomie będzie chciał "upodobnić się" do kogoś,kim się
Super artykuł. Sama wybrałam emigrację. Po roku wróciłam do Polski założyć firmę żeby sprawdzić tak na 100% czy jednak wolę Norwegię. Jak się okazało jednak wolę 😊 od 1,5 roku mieszkam w Niej z własnej decyzji w zgodzie z sobą. Uważam że trzeba próbować i nigdy nie wiadomo co jest na zawsze a co nie.
Help! Od zawsze podkład nakładam paluchami i nie mogę się przemóc, żeby robić to inaczej. Co wg. Was jest najlepsze? No i jakie są plusy nakładania podkładu akurat takim "urządzeniem" Ja najlepiej lubię nakładać podkład gąbką. Gdy ją zamoczysz nie pije podkładu. Półtora pompki Healthy Mix starcza mi na pokrycie całej twarzy. Dzięki gąbce krycie jest większe a zarazem daje naturalne wykończenie Mam nadzieję że Cię zachęciłam Ja właśnie jestem na etapie przestawienia się z aplikacji podkładu palcami na gąbkę, bo mam dość ubrudzonych palców i resztek za paznokciami. Ekspertką więc w tej dziedzinie nie jestem, ale przerzucam się na zwykłe gąbeczki do nakładania podkładu, dzięki którym zdecydowanie równomierniej mi się go nakłada i nie robi smug. A jak się zbyt wiele pompek nie użyje, to gąbka nie wchłania podkładu, zwłaszcza jeśli wcześniej ją namoczysz kitekatu lata temu A ja zdecydowanie wolę pędzel; miałam gąbkę dobrej firmy choć nie pamiętam jakiej ale mimo namoczenia wciągała dużo podkładu, widziałam różnicę w ilości na twarzy po nałożeniu palcami a gąbką. Pędzel jest dla mnie bardzo precyzyjny, nie marnuje podkładu, łatwo utrzymać go w czystości. Chociaż rano zawsze nakładam krem BB palcami to nienawidzę jak są brudne Ja zawsze nakładałam pędzlem, później przerzuciłam się na gąbeczkę - I teraz stosuje obie metody na przemian, pędzel sprawdza mi się wspaniale podczas aplikacji kremu BB, natomiast gąbeczka idealnie radzi sobie z różnymi podkładami ja używam gąbeczki, oczywiście wcześniej obowiązkowo zmoczona wodą Dla mnie jest to bardziej wygodne, bo nie brudzę niczego i mam to uczucie, że podkład lepiej wygląda niż gdy go rozsmaruję palcami i jeszcze gdzieniegdzie w pory wejdzie No dla mnie to najlepsze przekonanie No i podkład nałożony gąbeczką wygląda inaczej, świeżo i bardziej kryję od nakładania palcami. Jeszcze bardziej kryję jak się nałoży pędzlem, ja zauważyłam tą różnicę ale do pędzla trzeba się przekonać, bo lubi zostawiać smugi Nieznany profil lata temu Jak wszystko Ci odpowiada, to nie ma sensu na siłę się na cokolwiek przestawiać. Przynajmniej ja tak myślę. No chyba, że koniecznie chcesz, ale wtedy chyba i tak najlepiej samemu wypróbować kilka dostępnych metod i wybrać ulubioną. Ja cały czas nakładam palcami, tak mi jest najszybciej i marnuje się najmniej podkładu. Pędzel zwinęła mi siostra, a jakoś jeszcze nie dobrnęłam do decyzji o zakupie gąbki typu BB. Chociaż nawet, jak zakupię gąbkę, to pewnie będę jej używać od czasu do czasu, jak mi będzie zależeć na lepszym makijażu. Dużo też zależy od pokładu, np. 123 Bourjois super naklada mi się pedzlem, ale już Loreal True Match nie za bardzo, bo jest bardziej wodnisty i tworzą się smugi. Czasem dalej nakładam palcami, ale raczej unikam tego jak zapuszczę dluższe paznokcie. Musisz sama znaleźć swój złoty środek i testować hostka92 lata temu Ja Ci za to powiem, że u mnie jest różnie i zależy to od podkładu jakiego chce użyć i jakiego chce efektu. Np kemy BB lub CC zawsze nakładam palcami, lekkie podkłady takie codzienne gąbką, a gdy zalezy mi na efekcie idealnej twarzy lub gdy szykuje się na jakaś impreze to używam pędzla. Każdy sposb spisuje mi się dobrze w zależności od tego na co mam ochotę albo czego potrzebuje. cynamonek lata temu Ostatnio zainwestowałam w gąbeczkę, choć maluję się rzadko. Od tamtej pory mój makijaż wygląda o wiele,wiele lepiej i jest łatwiejszy w wykonaniu. Palce nie rozsmarują tak dobrze podkładu jak zrobi to gąbeczka. W dodatku efekt jest zupełnie inny - twarz jest aksamitna, jednolita, nie ma smug. Zauważyłam nawet,że podkład o wiele wolniej się ściera. Nie wyobrażam już sobie makijażu bez gąbeczki. Jedyny minus to zwiększone zużycie podkładu,ale moim zdaniem warto. Odpowiednio nawilżona gąbeczka nie pije tak bardzo..... Poza tym, pojawił sie swop idealny dla Ciebie. Ja próbowałam pędzlem oraz gąbeczką. Pędzel zazwyczaj rozmazywał podkład nieestetycznie po twarzy, było widać smugi i podkład źle się łączył z bazą. Teraz jestem jedynie na gąbeczkach. Nie wyobrażam sobie innej metody. Naturalny efekt, brak smug. Martina94 359•4 lata temu Ja na początku również nakładałam podkład palcami. Później, gdy zrobił się szał na pędzle Hakuro i na pędzle do podkładu zamówiłam go i mimo, że nie sobie tego nie wyobrażałam bardzo mi się to spodobało i myślałam, że lepiej być nie może. Następnie odkryłam gąbki i według mnie to najlepsza opcja. Aplikacja trwa nieco dłużej niż pędzlem czy palcami, jednak efekt jest najlepszy. Pędzle lubił robić smugi i trudno go się myje a do gąbeczki wystarczy olejek z Isany- i gąbka jak nowa W dodatku przy gąbce (pędzlu również) nie brudzisz rąk a co za tym idzie wszystkiego dookoła. Po aplikacji palcami musiałam iść umyć ręce bo wszędzie robiłam plamy linii papilarnych A gąbeczkę można odłożyć na bok i umyć ją wieczorem, po makijażu bądź kolejnego dnia przed ponownym użyciem. Gąbeczka w przeciwieństwie do pędzla "dojedzie" we wszystkie zakamarki. Marka Blend It! ma w ofercie zestaw gąbki dużej do twarzy oraz małej w okolice pod oczy oraz trudno dostępne miejsca co jest super sprawą. Janettt lata temu Ja też polecam gąbkę na mokro tylko jedna rzecz mnie zastanawia - jak to robicie, że 1,5 pompki tylko zużywacie ja co najmniej 2-3 muszę używać bardzo rzadko się udaje w 1,5, ale gąbka i tak pochłania dużo podkładu - dużo więcej niż paluchy... 😱 Nieznany profil 2k•4 lata temu ja przerzuciłam się na gąbeczkę - paluchy mam znacznie czystsze, mało podkładu zżera gąbeczka, dociera w każde nawet trudno dostępne miejsca chloramina lata temu Najbardziej lubię gąbeczkę Myślę, że po prostu sama musisz spróbować ja używam gąbeczki znacznie lepiej mi sie nią nakłada niż palcami mymercury 647•4 lata temu Ja używam płaskiego pędzla. wszystkie podkłady mam rzadkie, lejące, więc łatwo się nakładają i nie robią smug, bo dość szybko zastygają. A no i nie trę pędzlem po twarzy, raczej wklepuję, wygładzam dopiero na koniec, gdy podkład się już wtopi w skórę. Nigdy nie nakładam też podkładu bezpośrednio na pędzel. Wyciskam trochę na dłoń, palcem robię takie kropki na czole, nosie, policzkach i brodzie i dopiero partiami rozprowadzam na twarz Gąbki nie miałam i jakoś mnie nie kusi specjalnie. Ja od kiedy pamiętam naķładam palcami ale też chce się przerzucić na gąbkę. puchalskaa 18•4 lata temu Jak dla mnie zdecydowanym faworytem jest gąbeczka! Już z 5 lat temu porzuciłam nakładanie podkładu palcami na rzecz gąbeczki Jeżeli to będzie Twoja pierwsza gąbeczka a masz trochę wolnej kasy to warto kupić beauty blender jednak jeżeli nie chcesz wydawać 90zł na gąbeczkę do podkładu to kup jakąkolwiek inną, ważne jednak abyś przy kupnie gąbeczki wyjęła ją z opakowania (nawet w sklepie jeśli jest taka możliwość) i sprawdziła czy jest miękka bo twarde totalnie do niczego się nie nadają Jeżeli nigdy nie miałaś do czynienia z gąbeczką to podejdź do sephory, dotknij oryginalnej abyś miała porównanie co do tego jakiej miękkości powinna być Twoja + nakładanie palcami podkładu zawsze niesie ze sobą możliwość tego, że można na skórę twarzy nanieść zarazki znajdujące się na dłoniach Ja już nigdy nie wrócę do nakładania palcami!
Znaleźć faceta i nie zwariować. Autor: Miller Katarzyna Giżyńska Suzan. 4,7. ( 64) 29,92 zł. 39,90 zł - porównanie do ceny sugerowanej przez wydawcę. Dodaj do koszyka. Sprzedaje Empik. Wysyłka w 1 dzień rob. Witam, jak (czy?) uświadomić koleżankę, że jest na dobrej drodze żeby zmarnować sobie życie? Jej narzeczony jest bardzo zaborczy, zazdrosny - ale tak na granicy paranoi, sam wkręca sobie jakieś absurdalne myśli i robi jej awantury. Tak nią zawładnął, że nawet jeśli by chciała, to by nie miała jak go zdradzić (zresztą ona nie jest taką osobą, po prostu chce być szczęśliwa). Jeśli raz na jakiś czas ona wyjdzie gdzieś bez niego, to ma określoną godzinę powrotu i jest awantura jeśli ją przekroczy. Potem ona płacze i nie wie co robić, a on przeprasza. Jest zazdrosny dosłownie o każdego mężczyznę, który się do niej odezwie i robi jej wyrzuty. Z drugiej strony oczywiście pomniejsza jej poczucie wartości, samoocenę. Wytyka jej jakieś niedoskonałości ciała (też przy ludziach!), podkreśla, że jest od niej mądrzejszy, a ona głupsza. W kłótni kieruje do niej teksty "To przecież wcale nie musimy być ze sobą" itp. A to on jej się oświadczył - nieco ponad pół roku odkąd zaczęli się spotykać, a w kolejnym roku wesele. Wszystko już mają zaplanowane, ślub za kilka miesięcy... Były chwile kiedy ona (po tych awanturach) przejrzała trochę na oczy, miała wątpliwości, wszyscy kogo się radziła mówili jej to samo: jak tak jest teraz, to po ślubie będzie tylko gorzej... Ale już zapomniała i denerwuje się, gdy próbuje się jej coś powiedzieć. Wierzy w to, że on to jest "złoty chłopak" ("tylko" ta zazdrość...), tworzy sobie iluzję bajki. Zresztą on próbuje manipulować otoczeniem, pokazywać jak to ona ma z nim super... Ona jest zaślepiona, bardzo chce być szczęśliwa, a my jesteśmy przerażone w co ona się pakuje. KOBIETA, 28 LAT ponad rok temu Co wpływa na pewność siebie? Każdy z nas chciałby być przebojowy i pewny siebie. jak do tego dojść? Warto wiedzieć przede wszystkim, co wpływa na naszą pewność siebie. Obejrzyj film i zapoznaj się z wypowiedzią eksperta. Witam, wskazana jest pomoc psychologiczna, np. psychoterapia par. Pozdrawiam serdecznie 0 Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych znajdziesz do nich odnośniki: Jak zareagować w przypadku groźby popełnienia samobójstwa przez koleżankę? – odpowiada Mgr Bożena Waluś Dlaczego moja dziewczyna pisze z kolegami z pracy? – odpowiada Mgr Agata Hensoldt-Jankowska Zazdrość w związku a przygotowania do ślubu – odpowiada Mgr Anga Aleksandrowicz Jak przekonać babcię do zmiany decyzji? – odpowiada Mgr Anna Ingarden Problem przyjaciółki z zaborczym partnerem – odpowiada Mgr Beata Jaszczak Czy powinnam zakończyć ten związek? – odpowiada Dr n. med. Aneta Kościołek Jak przekonać żonę do seksu? – odpowiada Mgr Filip Grabowski Zachowanie mężczyzny miesiąc po ślubie – odpowiada Mgr Jakub Bętkowski W jaki sposób pozbyć się tej zazdrości? – odpowiada Mgr Alicja Maria Jankowska Jak pomóc koleżance, którą kontroluje chłopak? – odpowiada Mgr Ewelina Balcerowska-Mróz artykuły
Podsumowując, pamiętaj, że najważniejsza jest rozmowa; najlepiej jeżeli odbędzie się ona we wspólnym gronie, np. podczas obiadu (o ile jest to możliwe). Jak będziesz miał jakieś pytania to pisz śmiało. Jestem w pierwszym roku po zmianie szkoły, teraz klasa siódma. Tak jak ty jestem 09.
Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź 1 2010-10-25 19:08:34 rozdarta Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-25 Posty: 27 Temat: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcieWitam wszystkich, jestem tu nowa. Mam problem z moim partnerem, juz wysiadam, zaczynam miec dosc,czy dzien czy noc non stop sie denerwuje, obawiam sie aby nie wpasc w depresje... wiec do rzeczy: jestesmy ze soba 3lata, on nie wiele zarabia ok 2000zł, ja chce aby zmienil prace na lepsza, ma mozliwosci pracy w duzej miedzynarodowej firmie (tam sie trzeba wiecej narobic ale kasa tez o wiele wieksza) gdyby tylko chcial lecz w tym problem ze nie chce zmieniac niby "narazie"pracy (juz mu w to nie wierze ze narazie nie chce zmieniac wydaje mi sie ze to nigdy nie nastapi , trace nadzieje na lepsze jutro...), tak mu jest dobrze, mamy razem zamieszkac, tylko pytanie brzmi jak??? jesli on tak marnie zarabia ze nie stac go na postawienie domu, juz mu tlumaczylam ze jesli tak bedzie zarabial to my nigdy sie nie postawimy nie ma takiej sily aby za 2000zl comiesiecznego zarobku postawic dom, juz nie wiem jak mam do niego przemawiac, czuje ze sie wypalam w tym zwiazku, nie chce miec faceta "jełopy" lecz takiego jak moje kolezanki zaradnych facetow co zadnej pracy sie nie boją i juz po malu sie stawiają... chcialabym z tym czlowiekiem sie rozstac ale to bedzie bardzo trudne poniewaz chyba nie mam szczescia w milosci jak tak moje kolezanki do facetow ktorzy je kochają ponad zycie i zrobia wiele, kazdej pracy sie podejmą aby tylko one byly szczesliwe, a ja tylko im zazrdoszcze i plakac mi sie chce:( co mam zrobic jesli nie mam szczescie do takich facetow??? 2 Odpowiedź przez justa3 2010-10-25 19:24:16 justa3 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-24 Posty: 10 Wiek: 28 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie Zmotywuj go. Musicie szczerze porozmawiać o planach na przyszłość. Pokaż mu jak bardzo tobie zależy na tym abyście zbudowali wspólnym dom, w którym wychowają się wasze dzieci. Najpiękniejsze suknie ślubne jakie miłości jest miłość bez miary 3 Odpowiedź przez KasLisia4 2010-10-25 19:54:28 Ostatnio edytowany przez KasLisia4 (2010-10-25 19:56:50) KasLisia4 Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zawód: Fryzjerka Zarejestrowany: 2010-10-23 Posty: 75 Wiek: 18 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie czegos nie rozumiem...chcesz z nim byc czy nie bo mozna to roznie zrozumiec?moze sie nie znam jestem mloda ale troche juz mam za soba,mam meza i dziecko w drodze mieszkamy razem oczywiscie w domku jednorodzinnym moi rodzice maja dol a my gore,tez chce sie z tad wyniesc na swoje ale moj maz tez nie zarabia kokosow...walczylam z nim jakis czas zeby cos z tym zrobil ale nic to nie dalo...wydaje mi sie ze bolalo go to ze nie moze sprostac wymagania i dlatego tak robil. Jesli chcesz rady kochasz go i Ci zalezy to po prostu powiedz mu ze chcesz byc z nim miec wspolny dom powiedz to raz ale bez owijania w bawelne tak zeby dotarly do niego te slowa,tylko bez wyzutow a potem badz cierpliwa, wydaje mi sie ze zrozumie jakie to ma duze znaczenie dla ciebie. Po za tym nie warto sie z nim klucic o zmiane pracy tylko spokojnie porozmawiajcie o tym co moglibyscie zrobic zeby Twoje marzenie sie spelnilo,moze on tez jest zly ze nie doceniasz tego co robi i porownojesz go do innych? dajac mu wiecej milosci i zaufania ze bedzie takie,,lepsze jutro,, zmobilizujesz go napewno... Uwierz ze nie Ty jedna masz takie problemy ale na tym to wlasnie polega:) zycze powodzenia i glowa do gory...[przeciez po kazdej ulewie wychodzi slonce:) Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne;)William Shakespeare 4 Odpowiedź przez rozdarta 2010-10-25 20:09:34 rozdarta Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-25 Posty: 27 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozciejuz z nim rozmawialam ze chce aby zmienil prace aby pieniazki byly na nasz wspolny dom, wiele razy to mu mowilam (oczywiscie nie zrzedze mu na ten temat codziennie bo chyba by zgupial a ja razem z nim), KasLisia4 napisalas: "moze on tez jest zly ze nie doceniasz tego co robi i porownojesz go do innych"- moze i go porownuje ale nie mowie mu tego wprost aby sie bardziej nie zniechecal i nie zadreczal iz jest niezaradny, jedno wiem: jesli facet jest leniwy to sie nie zmieni, juz w to nie wierze, z jednej strony chce z nim byc po grob ale tylko wtedy gdy bedzie staral sie byc bardziej pracowity, wtedy nie bedzie problemu, a jesli tak sie nie stanie coz bede czekac na nową milosc na lepsze jutro ale nie wiem czy to nastapi, czasami sie to zdarza, tylko tym sie pocieszam... 5 Odpowiedź przez KasLisia4 2010-10-25 20:21:57 KasLisia4 Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zawód: Fryzjerka Zarejestrowany: 2010-10-23 Posty: 75 Wiek: 18 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie Wiesz co skoro zarabia wogole to nie wierze w to ze jest tak bardzo leniwy,moze lubi ta prace?kolegow ?itp i po prostu nie ,,dorosl,, do tak wielkich zmian,oni jednak sa jak dzieci...naprawde doskonale cie rozumiem i wiem jakie to trudne ale zaufaj mu troszke bardziej,kto wie moze to Twoja druga polowka nie zrezygnuj z niego przez takie cos bo kiedys mozesz stwierdzic ze to byl blad,wtedy dopiero bedziesz zalowac a Ludzie sie zmieniaja uwierz w to:) Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń, jest tylko zupełnie inne;)William Shakespeare 6 Odpowiedź przez doro 2010-10-25 23:13:36 doro Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-30 Posty: 38 Wiek: 25 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozciePorównywanie się i zazdroszczenie innym nie jest dobrym wyjściem, poniekąd same kierujemy swoim losem. A Ty rozdarta gdzie pracujesz, zarabiasz więcej niż Twój facet, lubisz swoją pracę? 7 Odpowiedź przez women 2010-10-25 23:29:32 Ostatnio edytowany przez women (2010-10-25 23:30:53) women Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-19 Posty: 373 Wiek: 26 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie Właśnie, czy Ty gdzieś pracujesz? A mnie się wydaje że przesadzasz, kurcze 2tyś to nie luksus, ale można z tego wyżyć. Dałaś zły temat do tego wątku, Twój facet wcale nie jest leniwy, gdyby tak było to by leżał do góry jajami przed telewizorem z piwem w ręku. Kobieto, on pracuje i doceń to, za dużo wymagasz, u nas przeciętny facet zarobi ok 1300zl i to za ciężką pracę, trzeba z tego wyżyć, trzeba zacisnąć pasa i żyć napisał/a:Mam problem z moim partnerem, juz wysiadam, zaczynam miec dosc,czy dzien czy noc non stop sie denerwuje, obawiam sie aby nie wpasc w depresje...Chyba przesadzasz, uważasz że to naprawdę jest powód do depresji? Są naprawdę trudniejsze sytuacje w koniec powiem, wyluzuj kobietko i nie masz komu czego zazdrościć, to zła cecha, sama pokaż co potrafisz zdziałać swoimi rękami a nie patrz na innych. Nie krzywdź, a nie będziesz krzywdzony..Szanuj innych, jak siebie samego... 8 Odpowiedź przez Mareczek 2010-10-26 05:11:50 Mareczek Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-08 Posty: 150 Wiek: 26 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie No to faktycznie pech, że nie masz szczęścia do facetów, którzy zarabiają ponad 2000zł tak jak Twoje koleżanki, które już się "stawiają" dzięki ich ukochanym, którzy pewnie sobie flaki wypruwają, aby tylko postawić dla swojej ukochanej wymarzony napisał/a:chcialabym z tym czlowiekiem sie rozstac ale to bedzie bardzo trudne poniewaz chyba nie mam szczescia w milosciz jednej strony chce z nim byc po grob ale tylko wtedy gdy bedzie staral sie byc bardziej pracowity, wtedy nie bedzie problemu, a jesli tak sie nie stanie coz bede czekac na nową milosc na lepsze jutro ale nie wiem czy to nastapi, czasami sie to zdarza, tylko tym sie pocieszam...O masakro, nawet nie mam słów, aby to skomentować. Materializm w najczystszej postaci. Tylko kasa się liczy dla Ciebie i czy Ci domek postawi Twój "partner". Oczywiście gdyby zachorował jakoś poważniej i nie mógł zarabiać nawet tych 2000zł to od razu powiedziałabyś mu Adios!Jeśli Cię wyczuł, jaka z Ciebie materialistka to się mu nie dziwie, że jest leniwy, też bym był leniwy na jego napisał/a:jesli tak bedzie zarabial to my nigdy sie nie postawimy nie ma takiej sily aby za 2000zl comiesiecznego zarobku postawic doma ten tekst bije wszystko hehe On będzie zarabiał, ale domu nie postawimy My - no to już jest miszczostwo Tak jak to moja Ciocia mówi: Weźmiemy się i zrobisz Ty oczywiście nie pracujesz nigdzie i nie zarabiasz nic, a nic albo jeśli pracujesz to wszystko co zarobisz wydajesz. Płacz wie wszystko, słowa nie wiedzą, myśli nie wiedzą, nie wiedzą sny i Bóg czasem nie wie, a płacz ludzki wie. Bo płacz jest płaczem i tym, nad czym płacze... 9 Odpowiedź przez atinasarz 2010-10-26 08:28:54 atinasarz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-16 Posty: 873 Wiek: 40 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcierozdarta - jesteś albo bardzo młoda, albo bardzo g......... - sama nie wiem ale wiem że jesteś skrajną materialistką i egoistką. A twój facet normalnie pracującym gościem za przeciętne wynagrodzenie (a są miejsca gdzie jest to dobra pensja) Co do twoich rozterek moja rada: znajdź sobie faktycznie innego faceta a raczej jego konto, bo tobie nie zależy z kim jesteś tylko ile zer ma w banku. Jesteś osobą której zawsze będzie mało bo gdy już "się postawicie" to będziesz chciała : JAGUARA W GARAŻU, NORKI W SZAFIE I OSŁA KTÓRY BĘDZIE NA TO WSZYSTKO PRACOWAŁ. 10 Odpowiedź przez heke 2010-10-26 08:35:57 heke Szamanka Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2009-12-24 Posty: 273 Wiek: 22 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie Ponowię pytanie moich poprzedniczek: czy Ty gdzieś pracujesz i cokolwiek zarabiasz, że masz prawo go krytykować? Wydaje mi się, że on po prostu jest zadowolony ze swojej pracy i nie ma ochoty jej zmieniać, a skoro ON nie ma ochoty tego robić, to to zaakceptuj i przestań mu "truć", bo więcej na tym możesz stracić niż zyskać. Taki powód do depresji to żaden powód. Są ludzie, którzy nie mają za co żyć- muszą każdą złotówkę odkładać, aby dzieci miały w co się ubrać, co zjeść... 2000 zł to nie jest wcale tak mało. Jak Ci nie pasuje- dokładaj się albo zwyczajnie odejdź od niego. "Kobieta nigdy nie wie, czego chce, ale nie spocznie, dopóki celu nie osiągnie." 11 Odpowiedź przez voxi 2010-10-26 12:46:44 voxi Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-28 Posty: 258 Wiek: 29 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozciea ja sie zgadzam z women, 2000zl jak na dzisiejsze czasy to uwazam ze sporo pieniedzy!!! i nie pisz takich bzdur ze malo! nie znam nikogo kto by sie w Polsce dorobil domu za pieniadze z wyplaty! no chyba ze jakis biznesmen. Jak mieszkalam w Polsce 5 lat temu, to pracowalam w ksiegowosci i zarabialam 800zl!! i uwazalam ze i tak to bylo duzo dla mnie samej! mam wiele kolezanek w Polsce, ktorych mezowie zarabiaja po 1800zl - 2000zl i wcale nie narzekaja! mam wrazenie, ze mowisz o swoim facecie jako o leniwym tylko ze wzgledu ze nie chce zmienic pracy na lepsza! moze sama pojdziesz do pracy i zobaczysz jak to jest? nie wyobrazasz sobie jaka prace sie ma zagranicai jak trzeba harowac zeby zarobic jakis ciekawy grosz, i nawet nie zycze ci tego bys musiala kiedys sprubowac. 12 Odpowiedź przez women 2010-10-26 13:55:50 women Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-19 Posty: 373 Wiek: 26 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie Czyżby autorka się obraziła na nasze komentarze? Jesteśmy ciekawi czy pracujesz, wiec może się wypowiesz? Nie krzywdź, a nie będziesz krzywdzony..Szanuj innych, jak siebie samego... 13 Odpowiedź przez zgnilamandarynka 2010-10-26 16:50:41 zgnilamandarynka Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-06 Posty: 78 Wiek: 25 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie Autorko zarób drugie 2 tysiące zamiast faceta pod uwagę,że twój facet może lubi swoją pracę i nie chce jej zmieniać a poza tym 2 tyś to całkiem niezła kasa,mój nie zarabia tyle ale nic na siłę,nie suszę mu głowy bo wiem jakie są możliwości na naszym Ci sie wielkie korporacje a nie to żeby twój chłopak był zadowolony chyba, że Tobie do szczęścia wystarcza pieniążki na koncie. Ty chwyciłeś mnie za rękę, pokazałeś co to szczęście 14 Odpowiedź przez voxi 2010-10-26 17:14:25 voxi Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-28 Posty: 258 Wiek: 29 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcieautorka najwyraźniej sie obraziła.... 15 Odpowiedź przez rozdarta 2010-10-26 17:41:00 Ostatnio edytowany przez rozdarta (2010-10-26 17:42:16) rozdarta Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-25 Posty: 27 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozciewidze ze na tym forum nie znajde zrozumienia, niestety chyba na forum nie ma kobiet ktore mnie zrozumieją i doradza, są same obelki w stosunku do mojej osoby no coz wiele pan na tym forum wogole cieszy sie z tego ze zyje i ze mają jakiegokolwiek faceta, a takie panie nigdy mnie nie zrozumia...ja sie obracam wsrod kobiet gdzie faceci sa zaradni dobrze zarabiają ich kobiety nie muszą pracowac ewentulanie pracują aby zabic czas, nawet te kobiety poradzily mi ze moj facet jest kompletnie niezaradny nie umie zarobic na 2 osoby a co dopiero pozniej na rodzine, co by bylo gdyby pryszlo dziecko z czego on by nas wyzywil a co dalej???, radzily mi abym albo z nim szcerze porozmawiala czego od niego wymagam albo zebym nie psula sobie nerwow jesli okaze sie niezradnym i najlepiej abysmy sie rozstali i niech szuka kobiety niewymagającej od niego niczego... dlaczego one trafily na takich wspanialych facetow a ja nie..................... 16 Odpowiedź przez canon1984 2010-10-26 17:55:06 canon1984 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-13 Posty: 13 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie ciekawe masz towarzystwo....on musi zarabiać...on musi dom wybudować.....jak możesz tak myśleć?? powinnaś zamienić on na my!!!...Powinnaś się cofnąć do średniowiecza...znalazłabyś tam miejsce dla siebie:)W rzeczywistości powinnaś być z facetem, który siedzi w domu, nie zarabia i pije piwo:) Pasowalibyście do siebie:)Ja mam bardzo duże wymagania do partnera bo sama mam duże wymagania do siebie!!Dlatego nie rozumiem Ciebie jak można być taką kurą domową!! Brak ambicji...żal mi Cię... 17 Odpowiedź przez voxi 2010-10-26 18:08:40 voxi Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-28 Posty: 258 Wiek: 29 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie "ja sie obracam wsrod kobiet gdzie faceci sa zaradni dobrze zarabiają ich kobiety nie muszą pracowac ewentulanie pracują aby zabic czas"Posłuchaj kolezanko, na tym forum (uwazam), sa kobiety, które maja w zyciu jakies problemy, klopoty, i są ty, najwyrazniej zaliczasz sie do tej "sfery wyzszej", gdzie kobiety noszą głowę do góry, mają kupe kasy,kupują ciuchy w eleganckich butikach(bo ich na to stac) a innych traktują ozięble. Więc nie dziw sie ze nie znajdujesz tu zrozumienia, bo dla wiekszosci tu piszących 2000zł może okazać sie super gotówką!! są ludzie którzy marzą w Polsce by zarabiać 2000zł, a ty oczekujesz jeszcze wiecej...."nawet te kobiety poradzily mi ze moj facet jest kompletnie niezaradny nie umie zarobic na 2 osoby a co dopiero pozniej na rodzine, co by bylo gdyby pryszlo dziecko z czego on by nas wyzywil a co dalej???"jezeli masz takie znajome ktore ci radza to po co piszesz na tym forum i prosisz o porady?? 18 Odpowiedź przez rozdarta 2010-10-26 18:10:41 Ostatnio edytowany przez rozdarta (2010-10-26 18:11:38) rozdarta Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-25 Posty: 27 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozciedo canon1984: jak tobie zal mnie to mi ciebie zal bo widac ze nie rozumiesz kobiet ktorych ambicją jest zajmowanie sie domem, szanujesz tylko kobiety ktorym do szczescia jest konieczna potrzebna realizacja w zyciu zawodowym bo innaczej usychają w domu, twoja sprawa, mi realizacja nie jest potrzebna, ja jestem jak najbardziej za tradycyjnym modelem rodziny z tym mi dobrze i jak widac innym kobietą w naszym kraju rowniez, nie kazda chce byc wyzwolona tak jak ty, i nie kazda musi uwazac za stosowne "uzeranie sie z szefem" lecz za stosowne uwazają bycie w przytulnym i dopilnowanym domu, no ale wydaje mi sie ze napisalas to dla prowokacji no chyba ze chcesz na siebie zwrocic uwage bo amsz kompleksy i jestes bardzio nieinteligentą realizująca sie kobietą zawodowo... 19 Odpowiedź przez rozdarta 2010-10-26 18:16:38 rozdarta Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-25 Posty: 27 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcievoxi napewno dla niektorych ludzi 2000zł zarobku to wiele, dla mnie tez to bylo wiele ale do czasu..., nie jestem zimną babką ktora uwielbia sie ubierac w luxusowych butikach i bywac na salonach za kase meza, ja nie z takich, jestem normalną kobietą, nie ubieram sie w luksusowych butikach i nie bywam an salonach bo golnie nie jestrem osobą zbyt towarzyską ktora lubi co chwile bywac na bankietach itp. i mi z tym dobrze, chce normalnego zycia gdzie bedzie tradycyjny podzial rol, kobieta w domu a facet w pracy tak jak jest to u moich kolezanek, nie marzy mi sie willa z basenem bo na takie rzeczy trzeba byc milionerem lecz marzy mi sie zwykly domek, zwykla tradycyjna rodzina... 20 Odpowiedź przez voxi 2010-10-26 18:22:11 voxi Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-28 Posty: 258 Wiek: 29 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcierozdarta, poprostu mnie rozbrajasz!!! jak wogole moze mowic o czyjejś inteligencji nie znając go??rusz za przeproszeniem du**, i zabierz sie do uczciwej roboty!!! a potem mozemy pogadac. chcesz zyc "nowocześnie" heheczyli miec wielka firme a w niej roboli ktorzy zrobia za ciebie wszystko!!!!!! miec piekny dom a w nim służącą, której będziesz płacić marne grosze za to że ci posprzata, staniesz sie okropną egoistką i nigdy nie zrozumiesz ludzi którzy zyją na innym, gorszym poziomie niz ciebie mi ŻAL.... 21 Odpowiedź przez P&P 2010-10-26 18:49:47 P&P 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-01 Posty: 1,012 Wiek: 23 lata Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie voxi, weź kilka głębokich oddechów i opanuj nerwy Nie ma co skakać sobie do oczu, mimo iż poglądy autorki wątku są dość nietypowe. Nie będę się wyróżniać, jak większość tutaj sądzę, że jesteś zbyt krytyczna dla swojego faceta. Ba, po temacie wątku spodziewałam się, że on w ogóle nie chce pracować i to Ty musisz utrzymywać Was oboje. A dla Ciebie powodem do "depresji" jest zbyt mała (?!) jego pensja. Uważam, że jeśli chcecie się czegoś dorobić, to powinnaś wziąć przykład ze swojego PRACOWITEGO mężczyzny i zakasać rękawy. Bo co dwie pensje, to nie jedna. Umieć żyć to najrzadziej spotykana umiejętność na Wilde 22 Odpowiedź przez Alexytymia 2010-10-26 19:25:37 Alexytymia Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-11 Posty: 385 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcieGorzej jak twój chłop posłucha "dobrych rad" zaharuje się jak wół..i kopnie cie w d.. bo po co mu pasożyt, który wartość człowieka ocenia poprzez zawartość jego portfela...Tak nie znajdziesz zrozumienia ..my szanujemy pracę innych...ba nawet taką za 2000 lub mniej. Dorośnij i zamiast snuć fantazje zarób na swój domek z białym płotkiem lub poszukaj bogatego sponsora..co ci twój domeczek kupi. 23 Odpowiedź przez voxi 2010-10-26 19:36:47 voxi Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-28 Posty: 258 Wiek: 29 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcieP&P, ja zawsze pisze to co myśle, i nie widze powodu dlaczego mialabym brać kilka głębokich oddechów Tacy ludzie mnie poprostu denerwują i każdemu napisze to co myśle na dany temat. 24 Odpowiedź przez Małgorzatka 2010-10-26 20:21:45 Małgorzatka 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-11-14 Posty: 1,263 Wiek: 30 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie rozdarta napisał/a:niezaradny nie umie zarobic na 2 osoby a co dopiero pozniej na rodzine,O ile dobrze wiem, to rodzina składa się z kobiety i mężczyzny plus dzieci. Do zadania kobiety także należy zapewnienie bytu swoim dzieciom, nie tylko ich urodzenie. Już nie żyjemy w czasach kamienia łupanego, kiedy to kobieta przygotowała posiłek z mięcha przyniesionego przez faceta. rozdarta napisał/a:a jestem jak najbardziej za tradycyjnym modelem rodziny z tym mi dobrze i jak widac innym kobietą w naszym kraju rowniez, nie kazda chce byc wyzwolona tak jak ty, i nie kazda musi uwazac za stosowne "uzeranie sie z szefem" lecz za stosowne uwazają bycie w przytulnym i dopilnowanym domu,dlaczego użeranie się z szefem? Nie wydaje mi się, że wszędzie jest tak samo. Ja osobiście nie wytrzymałabym całego dnia w domu. Będę pracować i chcę mieć także napisał/a:estes bardzio nieinteligentą realizująca sie kobietą zawodowo...Kobiety nieinteligentne raczej nie realizują się zawodowo, bo nic je więcej nie interesuje oprócz plotek, pazurków że temat postu powinien brzmieć. Jestem leniwa, jak zmotywować faceta do zarobienia za nas dwoje? Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty, to też nie diabeł rogatyAni miłość kiedy jedno płacze, a drugie po nim miłość to żaden film w żadnym kinie, ani róże ani całusy małe dużeAle miłość kiedy jedno spada w dół, drugie ciągnie je ku górze (Happysad) 25 Odpowiedź przez zgnilamandarynka 2010-10-26 20:29:58 zgnilamandarynka Mój jest ten kawałek podłogi Nieaktywny Zarejestrowany: 2009-10-06 Posty: 78 Wiek: 25 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie Nie no dziewczyny my tu rozdartą do pracy wyganiamy,a kto będzie plotkował z jej wspaniałymi koleżaneczkami,które nic nie robia???poza tym żona bogatego męża to niezła fucha dla tak mało inteligentnej istoty :)a tak na serio to współczuje chłopakowi oby przejrzał na oczy. Ty chwyciłeś mnie za rękę, pokazałeś co to szczęście 26 Odpowiedź przez busiu 2010-10-26 22:45:25 busiu 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-06 Posty: 2,015 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie Możliwym, że rozdarta jest zbyt krytyczna wobec swojego męża, ale sądzę, że forumowiczki też zbyt krytycznie ją oceniają. Taki ma system wartości, takie ma priorytety, taką ma wizję własnego zaczyna się w momencie, kiedy mężowi nie spodoba się obecny stan rzeczy. Ja też bym ześwirowała, gdybym przynosiła do domu przyzwoite pieniądze, a w zamian słyszałabym tylko ciągłe pretensje lub niezadowolenie... Facet czuje się wtedy do niczego, niekochany, a to zbliża go do szukania kogoś innego, kto zaakceptuje jego osobę w pełni, takim jakim jest i z takimi rozumiem dążenie rozdartej do poprawy swojej sytuacji, ale nie kosztem pewnych rzeczy. Czy chciałabyś widzieć swojego męża styranego, przemęczonego, rozdrażnionego, pracującego ponad siły tylko po to, żeby przynosił ten 1000 więcej?Niestety, czasy są ciężkie, i to się raczej nie zmieni w najbliższym czasie. Tradycyjny model rodziny powoli przestaje mieć rację bytu, bo 'utrzymanie rodziny' często jest ponad siły mężczyzny. Jeśli rzeczywiście zależy Ci na własnym domu, to może pora schować dumę do kieszeni i zakasać rękawy do pracy, zamiast wywierać presję na mężu? W taki dzień jak ten Marco Polo wyruszył do są Twoje plany na dzisiaj? 27 Odpowiedź przez doro 2010-10-26 23:05:14 doro Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-30 Posty: 38 Wiek: 25 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcieja mam przykład cioci która nigdy nie pracowała i teraz z dwójką dzieci jest na utrzymaniu męża...to jest porażka, ona nie ma nawet złotówki przy duszy bo mąż trzyma łapkę na zarobionych przez siebie pieniądzach. A że on tylko zarabia na 4 osoby to dzieciaki ubierają w lumpeksach i na wszystkim oszczędzają. Ja bym nie potrafiła być tak uzależniona od faceta, on robi zakupy, on o wszystkim myśli, a ciocia tylko dzieci chowa... chore (!)- ale jej chyba pasuje. Nie rozumiem takich kobiet... co do autorki pozostawię to już bez komentarza. 28 Odpowiedź przez atinasarz 2010-10-27 09:43:50 atinasarz Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-16 Posty: 873 Wiek: 40 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcieDziewczyny!!!!! Rozdarta z mojego punktu widzenia jest osobą bardzo młodą, dziecinnie patrzącą na świt, wychowana w środowisku gdzie hasło "co ludzie powiedzą" jest jak przewodnik życiowy, pozatym pochodzi pewnie z dośc skromnie żyjącej rodziny gdzie się nie przelewa i dlatego miarą jej szczęścia jest posiadanie pieniędzy ale z jak najmniejszym wkładem własnym. Tak myślę że albo trafi na bezdusznego gościa z grubym portfelem który sprowadzi ją do roli kuchty i popychadła które nic niema i jest zdane na jego łaskę i wtedy się obudzi ale za późno albo z braku laku wyjdzie za "biedaka z dochodem 2 tys złotych" (hahaha) i wreszcie dorośnie. A teraz ma humorki jak dzidziuś BO JA CHCĘ. 29 Odpowiedź przez syla135 2010-10-27 12:05:51 syla135 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-19 Posty: 1,974 Wiek: 26 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie czytam i nie wierze, rozdarta w kazdej twej wypowiedzi widze pare slow powtarzajacych sie-2000zl, kolezanki...., dom-od nosze wrazenie ze ty chcesz zeby on naginal a ty bedziesz pania domu...rozumiem siedziec w domu gdy sa dzieci, ale dla czego ty masz ciagnac z niego?? tak jak dziewczyny mowia zarob tyle co on i wtedy mow ze mozna wiecej..nie zdziw sie jak skonczysz za kasa sklepowa za 1000zl. oczywiscie ze nie musisz sie spelniac w paracy ale w domu teraz tez nie masz co robic...ten tekst kolezanki to tamto, kazdy ma swoje zycie i chyba wyroslas z czasow gdy w szkole bycie kims zalezalo od swiecoacych adidasow czy modnego piurnika-dokladnie tak sie zachowujesz tylko teraz tym czyms ma byc zarobki i dom. czy ty zdajesz sobie sprawe ze dom w tych czasach to luksus!! przeciez po nizej 300tys to nawet nie mozna wychodzic, nikt przecietny bez kredytu tego nie kupi czy wybuduje chyba ze przez pomoc rodziny lub po latach WSPOLNEGO naginania. czy ty wygule spytalas go jak on sie czuje?? na jakiej on jest pozycji w pracy?? czy jemu to odpowiada?? czy ty wogole pomyslalas o jego szczesci a nie ciagle co koleznaki maja a ty nie?? jak mozna siedziec i wymagac nie robiac nic!! mysle ze to porostu co do sumy 2000zl moze to ty jestes nie zaradna, jak tak mozno chcesz szukac winnych. moj maz zarabia nieco ponad 2tys za ta kase mieszkamy w bloku komunalnym, utrzymuje mnie i dwoje dzieci i mamy 2 niezle samochody i jakos zyjemy! ja siedze w domu bo mam male dziecko, pracuje gdy moge nie jak to napisalas dla zabicia czasu tylko chcem pomoc dla meza, chcem go odciazyc bo go KOCHAM(ty nigdy tak nie napisalas o swoim partnerze) i darzymy do cely posiadania domu wspolnie i wiemy na 100% ze to bedzi etylko przez kredyt, jak dzieci pujda do szkoly pujde i ja do pracy nie dla jakis ambicji tylko po to zeby pomoc mezowi i spelnic nasze marzenia. nie wyobrazam sobie tak jak ty stac i tylko typac nozka krzyczac "ja chcem..."!!widze ze krytyki nie znosisz, rozumiem ciezkie to jest dla kazdego, ale skoro tyle osob mowi ze to egosityczne to moze cos jest wtym? chcialas pomocy, kazdy ci ja daje zebys nie jeszcze jedno pytanie, gdyby byl ktos kto zarabia wiecej poszlabys za nim?? nam nie musisz odpowiedziec, sama sobie odpowiedz i sama siebie moze przypalpiesz co ci jest wazne! 30 Odpowiedź przez rozdarta 2010-10-27 14:39:21 Ostatnio edytowany przez rozdarta (2010-10-27 14:43:42) rozdarta Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-25 Posty: 27 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozciedoro podalas skrajny przyklad meza egosity ktoremu wygodniej aby jego kobieta nie pracowala bo trzyma wtedy wladze, moze ją uderzyc a ona i tak nic nie powie bo jest od niego uzalezniona. W moim otoczeniu moje kolezanki nie wiezely sobie na mezow egoistow ktorzy myslą o wlasnej wygodzie i chcą zamknac zone w klatce i wydzielac jej pieniadze, lecz wziely sobie na mezow bardzo dobrych facetow ktorzy pozostawili im wybor czy chcą zealizowac sie zawodowo czy chca byc paniami domu, i absolutnie nie ma mowy o wydzielaniu pieniedzy, ich mezowie sa na tyle dobrzy ze dają zoną tyle pieniedzy ile potrzebuja, chca na nowe buty to mają chca na spa to mają, itp... nie we wszystkich tak domach jest ze facet to bog a kobieta to popychadlo, opamietaj sie i nie wpadaj w stereotypy gdzie kobieta jest naiwna i bierze byle kogo na meza a potem placze! istnieją jeszcze wspaniali faceci ktorzy zrobią dla kobiety wiele aby mogla miec dogodne zycie i nie musiala wstawac rano i charowac 31 Odpowiedź przez voxi 2010-10-27 15:29:10 Ostatnio edytowany przez voxi (2010-10-27 15:32:02) voxi Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-28 Posty: 258 Wiek: 29 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie rozdarta, jak czytam twoje wypowiedzi to mam usmiech od ucha do ucha!!! nigdy nie bedziesz wiedziala czy twoj facet jest tym najwspanilszym na swiecie, tym jednym jedynym....tez uwazam ze masz mało lat i bardzoooo mało wiesz o życiu. Chcesz żyć tak jak twoje koleżanki, te które dają ci te dobre rady hehe, patrzysz na życie przez różowe okulary a od innych wymagasz Bóg wie co. Popatrz na siebie, zajmij sie dziewczyno czymś konkretnym a nie pytaniem co zrobic zeby moj facet zarabiał więcej niz 2000zł!!!!!wypowiedz syla135 jest rewelcyjna! przeczytaj rozdarta i poprostu weź to do siebie. 32 Odpowiedź przez kobietka79 2010-10-27 15:57:27 kobietka79 Zaglądam tu coraz częściej Nieaktywny Zawód: niezależny konsultant Zarejestrowany: 2010-10-26 Posty: 10 Wiek: 32 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcieJa mysle ze najlepiej bedzie jak wezmiesz sie do pracy zarobisz drugie 2 tys i moze wtedy uda Wam sie postawic piekny wymarzony dom!!! 33 Odpowiedź przez heke 2010-10-27 16:05:58 heke Szamanka Nieaktywny Zawód: studentka Zarejestrowany: 2009-12-24 Posty: 273 Wiek: 22 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie dajmy jej już spokój... chce mieć takie życie- niech ma, ale niech potem nie płacze, że facet ją zostawił, bo za dużo od niego wymagała. "Kobieta nigdy nie wie, czego chce, ale nie spocznie, dopóki celu nie osiągnie." 34 Odpowiedź przez syla135 2010-10-27 16:29:15 syla135 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-07-19 Posty: 1,974 Wiek: 26 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcierozdarta ja chcem!! ku...a to wes sie do roboty i darz do tego. zachowujesz sie jak dziecko, chcesz byc sepem na facecie ktory ma tylko obowiazek dac, widocznie twoj facet nie da rady zarabiac wiecej, lub niechce jak ci nie odpowiada to odejdz i tyle. napewno go uszczesliwisz 35 Odpowiedź przez women 2010-10-27 23:57:58 women Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-19 Posty: 373 Wiek: 26 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie co tu się dzieje Rozdarta, moja rada odejdź od niego bo tobie on nie dogodzi, poszukaj sobie królewicza z grubym portfelem. Szkoda mi tego faceta, nie dość że pracuje, utrzymuję Cię to ty jeszcze wymagasz, daj więcej, daj więcej bo ja chce na buty i spa jak moje koleżanki, no daj mi bo się obrażę, żałosne to naprawdę. Brak słów po prostu, trudno okazać zrozumienie osobie która ma takie dziwne podejście do życia. Oj będziesz w życiu jeszcze cierpieć, ale cóż dopóki nie sprawdzisz to się nie przekonasz, no i rusz dupę do pracy, nawet nie wiesz jak Twój facet będzie z Ciebie dumny. Nie krzywdź, a nie będziesz krzywdzony..Szanuj innych, jak siebie samego... 36 Odpowiedź przez jovi 2010-10-28 11:45:25 Ostatnio edytowany przez jovi (2010-10-28 11:59:35) jovi Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-28 Posty: 24 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie Czytam forum od jakiegoś czasu ale dopiero po przeczytaniu powyższego tematu postanowiłam wtrącić swoje trzy grosze;)Z początku pomyślałam że to jakaś prowokacja... dziwne że w dzisiejszych czasach isnieją ludzie którzy myślą w ten sposób. Związek powinien opierać sie na partnerstwie... Jeżeli autorka już pisze że są kobiety, które chcą po prostu zająć sie domem rodziną.. no ok ale przeważnie ich nastawienie nie jest tego typu że oo to ja będe siedzieć w domu poczekam aż zajde w ciąże i będe wychowywać dzieci a on ma mi przynosić kase... Raczej przed ciążą kobiety te są aktywne zawodowo albo po prostu czekają na odchowanie dzieci i idą do pracy. Hm wydaje mi sie, że nie kochasz swojego faceta (oczywiście nie mnie to oceniać) ale tak wnioskuje z wypowiedzi. Oczywiście są osoby które wiążą sie ze sobą nie ze wzglądu na uczucie tylko np względy ekonomiczne. Musisz sobie jednak zdawać sprawę z tego iż uzależniając sie od faceta w niemal 100% (przecież nawet nie będziesz miała żadnego doświadczenia zawodowego) podejmujesz duże ryzyko... w życiu różnie bywa a jeżeli za 10 lat zacznie cie zdradać?? to zostaniesz z nim bo cie będzie utrzymywać? nie było by to dla ciebie uwłaczające?? albo np przestanie cie szanować? przestaniecie sie rozumieć?? 37 Odpowiedź przez busiu 2010-10-28 17:13:15 busiu 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-06 Posty: 2,015 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie Nadal nie rozumiem tego oburzenia. Od kiedy nie można żyć według zasad, które się wyznaje? rozdarta wyznaje tradycyjny model rodziny, chce być na utrzymaniu męża- to jest tylko jej wybór. Nie zgadzam się tylko ze zwalaniem wszystkiego na męża. Jeśli chce więcej, owszem, niech na to zapracuje, a jeśli nie ma ochoty, niech pogodzi się, że ma, to co zawsze było tak, że to mężczyzna utrzymywał swoją żonę. Nie mówię, że to dobrze, czy źle. Ale nie każda kobieta może chcieć spełniać się zawodowo- ważne, że może samodzielnie podjąć tę decyzję według swojego uznania. W taki dzień jak ten Marco Polo wyruszył do są Twoje plany na dzisiaj? 38 Odpowiedź przez rozdarta 2010-10-28 18:50:17 rozdarta Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-25 Posty: 27 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozciejovi pewnie obracasz sie w otoczeniu gdzie kazda kobieta pracuje, pewnie myslisz ze kazda powinna pracowac nawet byle gdzie za marne gorsze ale pracowac bo maz ja zdradzi za 20 lat bo umrze bo cos tam cos tam..., gdybym tak myslala to bym dawno pracowala na 10 etatach, bo bym sie bala ze maz mnie zostawi po 20 latach itp..., wiele jest kobiet niepracujacych ktore mają szczesliwe lub czasami niestety nieszczesliwe zycie - to tylko od odobja ludzi zalezy jak sobie zycie ulozą, ja nie zakladam ze mnie zdradzi, zostawi itp, co bedzie to bedzie, jestem w pewien sposob zabezpieczona finansowo wiec sie nie przejmuje co bedzie za 20 lat, ty pewnie nie jestes zabezpieczona finansowo wiec musisz pracowac, nie masz innego wyjscia, gdybys miala tak jak ja tez zapewne bys sie nie przejmowala pracą 39 Odpowiedź przez jovi 2010-10-28 19:48:51 jovi Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-28 Posty: 24 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie ehm.. znam różne kobiety, dziewczyny. Które sie uczą i pracują. Niektóre myślą o tym żeby np po studiach być w domu z dziecmi. Tylko widzisz człowiek bez względu na to czy jest kobietom czy mężczyznom odczówa potrzebe realizacji;) i każdy robi to w inny sposób. A czemu np twój facet nie może siedzieć w domu ?? może on sie lepiej zajmie dziecmi?Jestem ciekawe ile twój partner ma lat i w jak dużym mieszkasz mieście że oczekujesz że bedzie zarabiać z 4000? czy to też mało?? może po prostu do czasu jak tych dzieci nie macie powinnaś iść do pracy i mu pomóc;) w końcu to ma być wasz domek?? a najlepiej to z nim zerwij;) i poszukaj porządnego sponsora 40 Odpowiedź przez jovi 2010-10-28 19:57:07 jovi Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-10-28 Posty: 24 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcieCo do tego czy cie zostawi.. napisałam tak bo z tego co wywnioskowałam w waszej relacji nie ma jakiegoś głębokiego uczucia. Raczej bardziej jest to oparte na względach ekonomicznych czyż tak?? - wyprowadź mnie proszę z błędu jeśli sie myle?? 41 Odpowiedź przez nataa666 2010-10-28 21:29:09 nataa666 Na razie czysta sympatia Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-08-03 Posty: 23 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie leniwy partner..co to ma byc. wez sie sama do roboty a nie chcesz wykorzystac jego.! on nie jest po to zeby na ciebie pracowac zacznij pracowac i doluz sie do waszego zwiazku a nie liczysz na niego!Moze zmotywuje go to ze ty zaczniesz cos robic..ZAL.... 42 Odpowiedź przez Alexytymia 2010-10-28 22:32:57 Alexytymia Cioteczka Dobra Rada Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-03-11 Posty: 385 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozciePiszesz, że on jest leniwy, a ty ? raczej do pracoholika ci daleko...:) Zam wiele kobiet pracujących, siedzących w domu...ale żadnej tak leniwej jak ty..biedny chłop ale mu się panna trafiła, sama tłuszczem obrośnie podczas kiedy on żyły sobie wypruje...no chyba że zmądrzeje i ci podziękuje za pasożytnictwo. 43 Odpowiedź przez doro 2010-10-29 10:23:24 doro Wkręcam się coraz bardziej Nieaktywny Zarejestrowany: 2010-09-30 Posty: 38 Wiek: 25 Odp: leniwy partner, jak przekonac go do zmian w zyciu??? pomozcie Alexytymia napisał/a:..biedny chłop ale mu się panna trafiła, sama tłuszczem obrośnie podczas kiedy on żyły sobie no coś Ty rozdarta będzie chodziła do spa, na masaże, do dietetyka, na fitness podczas gdy jej mąż będzie pracował jak wół. W dzisiejszych czasach ciężko jest jednej osobie utrzymać dom i reszte rodziny. A Twoje podejście rozdarta jest mocno nie dojrzałe, czasem trzeba wybiec myślą w przyszłość i mieć zabezpieczenie na wszelki wypadek. Gratuluje Ty jesteś ubezpieczona bo odłożyłaś sobie kase i chcesz teraz grzecznie siedzieć w domu i jeszcze mąż ma Cię utrzymywać...? To co pisałam o cioci, to u nich na początku też było kolorowo. Ona nie pracowała nawet jak dzieci nie było...a on dawał jej kase na wszystko, tylko przy 4 osobowej rodzinie realia dały się we znaki. I teraz trzeba bide klepać, bo nie można wspomóc męża. Dzieci mają już 13 i 10 lat, ale ciągle trzeba je za rączke prowadzić i tym się usprawiedliwiać że przecież czasu się nie ma na prace. Oby Ciebie rzeczywistość nie dopadła...biedny Twój facet Strony 1 Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź
W tym artykule przedstawimy 4 główne powody, dla których ludzie opierają się zmianom. Wyjaśnimy również, dlaczego niektórzy są przerażeni gdy nachodzi zmiana, podczas gdy inni cieszą się z pojawiających się nowatorskich pomysłów i idei, oraz omówimy, jak należy z nimi postępować z każdą z tych grup. Niedoinformowanie.
Na początku powinniśmy zastanowić się dlaczego chcielibyśmy, aby bliska nam osoba skorzystała z usług psychoterapeuty. Czasami może okazać się, że tak naprawdę, to nie chodzi o jej dobro. Wręcz przeciwnie zależy nam, aby zrobić coś dla siebie. Na przykład: po kłótni z partnerem wysyłamy go na terapię i tłumaczymy mu co konkretnie ma w sobie zmienić. Kiedy powinniśmy namawiać bliską osobę do podjęcia psychoterapii? Na pewno warto przekonać bliską osobę do podjęcia psychoterapii, kiedy widzimy, że stan psychiczny danej osoby jest ciężki, że nie radzi sobie sama. Warto jednak pamiętać, że nie zmusimy nikogo do leczenia. To potrzebujący musi podjąć decyzję o wizycie u specjalisty. Wyjątkiem są sytuacje stanowiące zagrożenie życia, wtedy możliwa jest przymusowa hospitalizacja oraz gdy osoby pełnoletnie z nakazu sądu są kierowane na leczenie. W przypadku osób niepełnoletnich to rodzice wysyłają na dziecko na terapię. Jak zatem rozmawiać z bliską osobą o psychoterapii? Warto zacząć od pokazania troski oraz opisania swoich obserwacji (bez oceniania, szczerze i obiektywnie) dotyczących problemu, z jakim zmaga się bliska osoba. Istotne jest okazanie zrozumienia jej cierpienia. Dlatego zapytajmy jak ona sama postrzega swoją trudność i jakie widzi możliwości jej rozwiązania. Zachęćmy bliską osobę do otwarcia się, posłuchajmy co mówi, co czuje. Więcej słuchajmy, mniej doradzajmy. Podkreślmy, że jest dla nas ważna i zasugerujmy, że gdyby taki kłopot dotyczył nas samych to poszukalibyśmy odpowiedniego specjalisty, który mógłby nam pomóc. Pamiętajmy, że to nie do nas należy decyzja, więc nie naciskajmy. Dajmy możliwość wyboru. Warto poszukać kontaktu z osobami, które brały udział w psychoterapii i odbierają ją jako pomocną. Mogą przedstawiać korzyści wynikające z takich spotkań. Można również zapoznać się z opiniami innych ludzi np. na naszej stronie umieszczone są wypowiedzi osób, dla których terapia okazała się wsparciem. Zachęcajmy do umówienia jednej wizyty – konsultacji, po której nasz bliski będzie mógł zdecydować (ale już mając pierwsze doświadczenie) co dalej w tej kwestii zamierza zrobić. Pamiętajmy, że decyzja o rozpoczęciu terapii, wymaga przyznania się przed samym sobą, że ma się problem, a to wiąże się z lękiem, a czasami również ze wstydem. W związku z tym dajmy czas bliskiej osobie, bądźmy cierpliwi i uszanujmy fakt, że podjęcie decyzji o terapii może być trudne. to poradnia psychologiczna, której misją jest pomoc rodzinom w pokonywaniu kryzysów, ze szczególnym uwzględnieniem pracy z parami i małżeństwami, które znajdują się w sytuacji około rozwodowej. nie mediuje rozwodów, zawsze walczymy o uratowanie związku i rodziny.
Jak przekonac faceta, ktory nie chce dziecka. Przez Gość goscc, Wrzesień 17, 2014 w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci. Polecane posty. Gość goscc

Odpowiedzi blocked odpowiedział(a) o 18:23 Współczuję mamy. Z nią też nie mogę gadać na psie tematy. "Bo ja wiem lepiej, bo jestem starsza", to jej jedyny argument. Chociaż ona tak samo jak ja nie cierpi yorków (przez co pokłóciła się z moją ciotką, która kupiła sobie psa tej rasy xD). Tak samo jak Husky'ch, Grzywaczy Chińskich i 80% innych ras. A co do żywienia itp. - lepiej nie zaczynać tematu, bo kończy się na tym, że do końca tygodnia rzadko się do siebie odzywamy. A kastracja - przecież to zbędne koszta! Dlatego wolę mieć psa na własność, niż żeby moja mama go ''wychowywała''.Pokaż jej wiele innych, ładnych psów. Kiedyś byłam oczarowana Papillonami - jedynymi małymi psami, które mi się podobały. Spróbuj pokazać jej tą rasę. Jak koniecznie chce małego psa. Musisz dla niej pokazać, że jesteś odpowiedzialna i na przykład zaopiekuj się psem (który jest miły dla innych) sąsiadki, wtedy twoja mama zobaczy, że potrafisz się zaopiekować psem. Żeby na obóz zabrać psa, nie może być on agresywny! A yorki do najpotulniejszych nie należą. Mają charakter sku*syna i są małe. Często mają problemy z krtanią i to utrudnia spacery z nimi. Kup sobie jakiegoś średniaka, ten twój Norsk (...) nie jest jakiś najpiękniejszy, bo mi się nie podoba i twojej mamie też nie musi. Może jedźcie do schroniska, na pewno znajdzie się coś dla was. W klatkach jest tyle pięknych mordek i jest duży wybór: od spokojnego po bestię, od najmniejszego do psa wielkości kucyka, od najpiękniejszych po najbrzydsze. Jest w czym wybierać i przebierać. Schronisko jest jak second hand - dla każdego coś dobrego (co z tego, że ktoś go kiedyś miał?). A do tego Norsk nie musi być idealnie taki, jak tam piszą! Jego charakter i zachowanie będą takie, jak go wychowasz. Nikt nie da ci gwarancji, że on kogoś nie pogryzie. Musisz sama go wychować i nauczyć. Tyle w temacie - jedź do schroniska. 1. Czemu tamten pies nie może być w domu? Czemu jego nie możesz zabrać?...2. Ustal z matką, że pójdziecie na kompromis. Pogadaj z nią na spokojnie, co ty chcesz, czego ona chce i znajdzie złoty środek. Poprzeglądajcie razem na necie rasy, pokaż jej filmiki, gdzie ukazane są yorki. Proste, prawda? blocked odpowiedział(a) o 17:56 Namów ją na inną małą rasę np. Papillona, Chihuahua, Szpica Miniaturowego, Cavaliera itp. Hawaa odpowiedział(a) o 23:16 Twoja mama trochę do tego egoistycznie podchodzi. Wytłumacz jej że to będzie twój pies i ty będziesz się nim zajmować i że ci się yorki nie podobają i tyle. Uważasz, że ktoś się myli? lub

jak przekonac faceta by nie kupował motoru?? pomocy :( - Netkobiety.pl Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy :) no cos w tym stylu :icon_rolleyes: Uwazam ze jak kobieta jest zdecydowana i wie czego chce to zaden facet nie powinien jej ograniczac :icon_question: Ale moze byc i tak, ze nasz mezczyzna nas zaskoczy i pojdzie na kompromis. Mam nadzieje, ze mezczyzna Doroty pojdzie po rozum do glowy i nie bedzie robil wiecej rozmowy, rozum do głowy i tego typu pieprzenie!!!!!Facet sie zwyczajnie boi i jest zazdrosny o swoją pozycję. Wie, że jak dziewczyna zacznie jeździć swoim sprzętem , to będzie miała mniej czasu dla niego , będzie bardziej pewna siebie, w związku z czym on przestanie grać pierwsze skrzypce, zaczną sie nowe znajomości i to przeważnie z płcią przeciwną , bo jest facetów motocyklistów po prostu więcej , no i ogólnie straci na wartości jako ten, który nie jeździ , a przecież nie będzie plecakiem, bo to z męska godnością nie był facetem z prawdziwego zdarzenia , to jeszcze by dziewczynę wspierał w jej marzeniach i dążeniach. a że jest kawałem kutasa ( co wrażliwsi z państwa wybaczą mi ostrość sformułowania ) , to zabrania i robi sceny , jednym słowem : idź pan w ch.... z takim bez sensu. Zdenerwowałam sie , państwo zrobisz co uważasz. Ale uważaj co zrobisz.
Pozwól się polubić. Pierwszy etap przekonywania do siebie otoczenia masz już za sobą – potencjalny Klient dowiedział się o twoim istnieniu. Czas na zyskanie jego sympatii. W gruncie rzeczy nie jest to skomplikowany proces. Uśmiech zawsze będzie dobrym początkiem, a pielęgnowanie w sobie umiejętności aktywnego słuchania rozmówcy
Ona nie chce go rzucic tylko przekonac do motocykli :icon_twisted:No właśnie, w końcu ktoś pomyślał i coś mądrego powiedział. :icon_exclaim: Jakby chciała go rzucić to temat nie znalazłby się na forum - więc zastanawia sie i szuka wyjścia. Po przeczytaniu tego, co napisałaś, moja rada brzmi: nie może być między wami tematów zakazanych, jeśli jakiś z tych tematów jest bardzo ważny dla któregoś z Was. Trzeba umieć rozmawiać - to podstawa w związku i tyle. Kompromisy też czasem są możliwe, ale to sprawa indywidualna i musicie się oboje na to zgodzić. Więc dyskusja dyskusja i dyskusja. Skończyć się może tak, jak pisał Pawel - czyli należeć będziecie do różnych środowisk (to nic złego, choć jest ciężko-sprawdziłem), ale jeśli on nie będzie akceptował Twojego, to będzie jakoś się tak wczułem w Twoją sytuację, bo sam jestem świeżo po rozstaniu. Życzę i chcę też się odnieść do tego, co napisał jurjuszi - ma dużo racji. A jest rzeczą podstawową, że związek jest 'wspólnotą' dwojga ludzi i oboje mają w nim niemal równe prawa i obowiązki i oboje muszą o niego dbać. (zaraz się zacznie) Wybaczcie, że nie do końca na temat.
convince ***. przekonać (sprawić, że ktoś uwierzy, że to, co mówimy jest prawdą) [przechodni] She convinced me to go on a vegetarian diet. (Ona przekonała mnie, abym przeszedł na dietę wegetariańską.) It was hard to convince him not to leave the country. (Ciężko było przekonać go, żeby nie wyjeżdżał z kraju.) zobacz także
Mąż kobiety nie chce słyszeć o posiadaniu potomka. Fot. iStock Przed tym, jak kobieta weźmie ślub, powinna ustalić z partnerem kwestię posiadania potomstwa. Kilka lat później może się mocno rozczarować, gdy okaże się, że ukochany ma na ten temat inne zdanie. Potrzeba macierzyństwa jest u niektórych kobiet bardzo silna, więc jej niezaspokojenie z pewnością wywoła frustrację, a niewykluczone, że nawet depresję i poważne problemy w związku. Ale poważna rozmowa przed zawarciem związku małżeńskiego nie zawsze gwarantuje powodzenie sprawy. Facet może się rozmyślić, zwłaszcza gdy wizja ojcostwa nieuchronnie się zbliża. Wtedy mężczyźni mają tendencję do odkładania decyzji, zbywania partnerki i wymyślania tysiąca powodów, aby nie mieć dziecka. Ewa, podobnie jak wiele kobiet, pragnie dziecka, ale jej mąż się temu sprzeciwia. Jej rozpacz i błagania nie są w stanie przekonać nieugiętego małżonka. Ewa jest przekonana, że to dla niej ostatni dzwonek i prosi Was o pomoc. Co jeszcze może zrobić, aby Marek zmienił zdanie? - Mam 32 lata. Marek niedługo skończy 40. Razem jesteśmy od ośmiu lat, od pięciu małżeństwem. Ja bardzo pragnę potomka, ale niestety mąż nie podziela tego pragnienia. Nie mam pojęcia, co jeszcze mogę zrobić. Rozwód nie wchodzi w grę. Kocham go, a poza tym znalezienie odpowiedniego partnera, który chciałby mieć dziecko, nie jest prostym zadaniem. Zawsze chciałam mieć dzieci. Co prawda instynkt macierzyński się nie odzywał, ale w marzeniach i planach na przyszłość je przewidywałam. Poznałam Marka, zakochaliśmy się w sobie i po kilku latach bycia razem zostałam jego żoną. Wcześniej kilka razy rozmawialiśmy o dzieciach. Marek twierdził, że chce je mieć, ale nie od razu. W tamtym czasie nasza sytuacja materialna nie była zbyt ciekawa, a dziecku pragnęliśmy zapewnić jak najlepsze warunki. Zobacz także: Mój mąż nie uznaje antykoncepcji. Ciągle chciałby mnie zapładniać! Fot. iStock Obecnie sytuacja materialna Ewy i Marka jest bardzo dobra. Wybudowali dom pod miastem. Obok mają sad i ogródek. W sąsiedztwie sami młodzi ludzie. Istna sielanka. Najlepsze warunki, aby założyć rodzinę. - Pierwszą poważną rozmowę na temat dziecka rozpoczęłam prawie dwa lata temu. Marek zareagował spokojnie. Stwierdził, że mamy jeszcze trochę czasu, więc najpierw urządzimy dom, bo nie ma sensu męczyć się z dzieckiem w ciasnej, wynajmowanej kawalerce. Zgodziłam się. Około rok później przeprowadziliśmy się do naszego nowego domu. Byłam taka szczęśliwa i pełna pozytywnych oczekiwań! Nigdy bym nie podejrzewała, że czeka mnie taka niespodzianka. Powiedziałam mężowi, że najwyższy czas zacząć starać się o dziecko. On był zdziwiony i nagle zaczął pytać, jakie znowu dziecko. Przypomniałam mu dawną rozmowę, a on wtedy zrobił się bardzo oschły i wyznał, że zmienił zdanie. Nie jest gotowy na dzieci i nie wie, czy kiedykolwiek będzie. Powiedział to facet dobiegający czterdziestki! Ja byłam w szoku i popłakałam się, ale to w ogóle go nie wzruszyło. Jego zdaniem nie mam na co narzekać. Mam męża i pięknie urządzony dom, a dziecko to tylko kłopot i dodatkowy wydatek. Czy naprawdę chcę z tego rezygnować? Oboje nieźle zarabiamy i stać nas na dziecko. Marek na koniec powiedział, że jak tak bardzo chcę mieć potomka, to będę musiała na niego zarobić, a on posiedzi z nim w domu. Uważam, że okropnie mnie potraktował. Pensja Marka jest o dobre 1000 zł wyższa niż moja, a ja wcale nie migam się od pracy, bo zrozumiałam, że o to chodzi. Nie wiem sama, czy to po prostu wymówka, czy naprawdę tak myśli. Kiedyś tak nie reagował. Nie mogę zrozumieć tego, że zmienił zdanie i nic mi nie powiedział. Zobacz także: Zszokowana mama znalazła tę książeczkę w poczekalni u lekarza. To... „Kamasutra” dla dzieci Fot. iStock Ewa, niezrażona tym wszystkim, postanowiła starać się o dziecko. O wszystkim informowała męża, aby nie czuł się oszukany. W końcu stwierdził, że najwyżej żona będzie zapewniać rodzinie utrzymanie. Ewa miała problemy z owulacją, a lekarz przepisał jej lekarstwo, które miała brać, aby uregulować cykl. Wyznaczył jej również konkretne dni na współżycie. Kobieta powiedziała o wszystkim Markowi. - Ze zbliżenia nic nie wyszło, bo Marek o wszystkim wiedział. W te dni kładł się wcześniej spać, a jednego po prostu pojechał na noc do brata. Najwyraźniej bał się, że będę mu wiercić dziurę w brzuchu. Ewa zupełnie nie rozumie podejścia Marka. Mężczyzna lubi dzieci. Ma trójkę bratanków i świetnie sprawdza się w roli wujka. Chłopcy nieraz gościli w ich domu, a kobieta, obserwując zachowanie męża, była przekonana, że to doskonały materiał na ojca. - Pytałam go o stosunki z bratankami i przekonywałam, że będzie świetnym ojcem, a on stwierdził, że własne dziecko to nie cudze. Nie dość, że trzeba na nie łożyć przez ok. 25 lat, to jeszcze wychowywać. Jak tylko wspominam o dziecku, kategorycznie jest na nie albo mówi, że ja będę na wszystko zarabiać. Chyba myśli, że to mnie zniechęci. Ewy już nic w życiu nie cieszy, odkąd walczy z mężem o zmianę decyzji. Automatycznie wykonuje obowiązki domowe i często płacze. W wolnych chwilach spotyka się z koleżankami albo rodziną. Pytałam się dziewczyn, co by zrobiły na moim miejscu. Zdania były podzielone. Część stwierdziła, żeby go wrobić, skoro tak mi zależy, ale większość była na nie. Znajome przekonywały, że nie ma nic gorszego niż niechciane dziecko. Na pewno odczułoby niechęć ojca. Ich zdaniem powinnam odejść, dopóki jeszcze zostało mi kilka lat i szukać nowego faceta. Wystąpić o rozwód, wziąć kredyt i spłacić jego część domu. Myślicie, że to dobre rozwiązanie? A może gdybym zaszła w ciążę wbrew jego woli, po urodzeniu dziecka zmieniłby zdanie? Podobno u niektórych facetów to się zdarza... Co doradzicie Ewie? Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
IMSzNuG.
  • 1wnj9bjxna.pages.dev/3
  • 1wnj9bjxna.pages.dev/32
  • 1wnj9bjxna.pages.dev/59
  • 1wnj9bjxna.pages.dev/81
  • 1wnj9bjxna.pages.dev/39
  • 1wnj9bjxna.pages.dev/36
  • 1wnj9bjxna.pages.dev/34
  • 1wnj9bjxna.pages.dev/14
  • jak przekonac faceta do zmiany decyzji